Zainteresowania

Haruka napisał:

a ja to normalnie tak strasznie boję się pająków, że chyba najlepszym sposobem, żebym kogoś nie odwiedzała to nie robienie porządków lub kupienie sobie hodowlanego pająka... bleee Sad

wszystko jest do przyzwyczajenia, szczególnie że to takie 'pluszowe' zwierzątka;]

oto niektóre moje pluszaki:

cóż... moje zdanie na temat pająków jest takie - bardzo lubię na nie patrzeć, ale na zdjęciach Wink

ale jak ja widze jakiegoś bydlaka w moim pokoju to zawsze jest wrzask, pisk i nie żadko mnóstwo płaczu... /jejku, dlaczego ja się publicznie do takich rzeczy przyznaję?/ Smile

moja mama usłyszała w jakimś programie w którym rozmawiano o zwierzetach i o fobiach, że jakiejś kobiety córka tez przeraźliwie bała się pająków i (ta matka) kupiła jej właśnie takiego pajączka jakiego zdjęcie jest gdzieś powyżej... no i dziewczyna bardzo szybko pozbyła się fobii Wink

moja mamusia tez wymyśliła że mi kupi takiego pająka lae narazie dzielnie bronię się strona finansową tego przedsięwzięcia Very Happy

Haruka napisał:

moja mama usłyszała w jakimś programie w którym rozmawiano o zwierzetach i o fobiach, że jakiejś kobiety córka tez przeraźliwie bała się pająków i (ta matka) kupiła jej właśnie takiego pajączka jakiego zdjęcie jest gdzieś powyżej... no i dziewczyna bardzo szybko pozbyła się fobii Wink

moja mamusia tez wymyśliła że mi kupi takiego pająka lae narazie dzielnie bronię się strona finansową tego przedsięwzięcia Very Happy

finansową? kupujesz malucha by się do niego od poczatku przyzwyczić. Mierzy około 3mm, gatunek najłagodniejszy, i kosztuje 4 zł;] a za rok masz już 17 cm pająka;]

fasciatus napisał:

finansową? kupujesz malucha by się do niego od poczatku przyzwyczić. Mierzy około 3mm, gatunek najłagodniejszy, i kosztuje 4 zł;] a za rok masz już 17 cm pająka;]

a terrarium, jakieś robaki i inne takie to się same zrobią? :>

spoko, słyszałam o kolesiu, który ma wielkiego "zaprzyjaźnionego" pająka na suficie, tzn w jednym pokoju pając prawie cały sufit zajmuje swoją pajęczyną... ale ja jak już bym miała mieć jakiegoś potwora to pozadnie zamkniętego, żey się nie mógł wydostać... brrr... Sad

Haruka napisał:

a terrarium, jakieś robaki i inne takie to się same zrobią? :>

spoko, słyszałam o kolesiu, który ma wielkiego "zaprzyjaźnionego" pająka na suficie, tzn w jednym pokoju pając prawie cały sufit zajmuje swoją pajęczyną... ale ja jak już bym miała mieć jakiegoś potwora to pozadnie zamkniętego, żey się nie mógł wydostać... brrr... Sad

Kupujesz nie terrarium, a faunabox'a za 5 zł, jedzenie przez pierwszy rok będzie kosztować 10-15 zł;]

Po pierwsze pająki nie mogą być zaprzyjaźnione;] A co do ucieczek...zdarzają się (może nie wygląda, sa to potwornie silne zwierzęta, więc potrafią podnieść szybe terrarium która jest na ciasnych prowadnicach), ja miałem kilka, ale zawsze udało się znaleźć pająka;]

Roznica jest ta ,ze Pan sie martwi o pajaka ,a Pani martwi sie o siebie ^_-.

Bardzo słusznie prosze Pana Smile

Zawsze znajdzie się jakiś pretekst, zeby nie kupić takiego potwora! Ja mam dostatecznie dużo pająków w domu i one jakoś hurtem wszystkie do mojego pokoju biegną - jakby nie mogły sobie mieszkać u moich rodziców w sypialni ;D z resztą pająki to są trasznie złośliwe zwierzęta - one wiedzą, że ja się ich boję dlatego zawsze mi się "pokazują" - pierwsze co widze po wejściu do jakiegoś pomieszczenia to jest pająk... bleee! okropieństwo! dobra, nie marudzę - trzeba sobie do rozpocząecie roku jechać Sad

Ja mysle ,ze te biedne zwierzaczki (chociaz sam nie darze ich wielka miloscia) bardziej boja sie Pani ,niz Pani moze sie bac ich. Powod jest oczywiscie prosta. Dla pajaka jest Pani obrzydliwie wielkim gigantem ,ktory moze porusza jedna swa konczyna o wiele wolniej anizeli pajaczek ,ale jednak wystarczajaco szybko caloscia by zlapac gazete i zrobic "plask". Tzn. zeby pajaczek zrobil "plask". Ja staram sie zazwyczaj nie zabijac pajakow w mym domu tylko brac je w dlon ,ew. na jakas gazete (ostatnio nawet husteczke higieniczna ^_^) i wynosic na dwor ,zeby biedaczyna sobie pozyla ::). Wszakze "nie rob drugiemu ,co tobie nie mile" ::>.

Polecam tez Pani kuracje Garfieldowa (niektorym pomaga). Garfield mial sporo spotkan z pajaczkami w swych historyjkach poczawszy od lat 80' na dzis dzien skonczywszy ::).

Ależ prosze Pana! Kto powiedział, że ja pająki zabijam?! Ja przecież się nawet do nich nie zbliżam! Wzywam wtedy swojego ochroniarza (czyt. mamusię) i ona się rozprawia z tymi potworami Very Happy

A sposób jaki to robi jest mi kompletnie obojętny Very Happy

Co do kuracji garfieldowej to jakoś nie sądzę, żeby cokolwiek pomogła ;D pozdrawiam!

em ,tak...
Ja niebawem bede w Pani stronach ,wiec z checia kupie Pani jakiegos pajaczka ::). Niech strace kilka zlotych ::].

Dziekuję serdecznie, ale na prawdę nie jest mi potrzebny żadno pajączysko w domu! Brr - jejku przechodzą mnie ciarki na samą myśl o tym...

Dzisiaj moja mam jak byłyśmy na zakupach wstąpiła do zoologicznego i oglądała pająki... co za czasy... wszyscy są przeciwko mnie... Smile

Pani to ma problemy ,naprawde ::)).

Lepsze takie niż jakieś poważne ;P

Ja uwielbiam pająki ale też staram się do nich nie zbliżać bo nidgy nie jestem na tyle pewien że nie ugryzie, więc staram się zdalek, przede wszystkim do nowych (tych których wcześniej nie widziałem, a ostatni takich dużo). Jeżeli ktoś może polecić jakiś konkretny gatunek cenę itp włochatego i tak właśnie 15cm to będzie mi bardzo miło, z góry dziękuję

I bedziesz go drapal po grzbiecie ,pod brzuszkiem ,za uszkami i pod.. mordka? ::D

Kaworu Nagisa napisał:

I bedziesz go drapal po grzbiecie ,pod brzuszkiem ,za uszkami i pod.. mordka? : Very Happy

Nie prosze Pana, on po prostu zamierza kupić sobie pająka po to, żebym do niego do domu już więcej nie przychodziła... Smile

A moim zdaniem taniej by było po prostu to powiedzieć Very Happy

Może i taniej ale o ile mniej zabawnie ;P A takie owłosione są extra bo przypominają maskotki, tylko muszę mieć pewność że mnie nie użre, czy coś takiego!!!!

Prosze kupic sobie Gremlina ::DDD.

A może Ciebie będę mógł wypożyczyć i głaskać gdzie niegdzie??

Zboczuszek *^_^*.

Ciiii ,bo Twe dziewcze patrzy ,zberezniku ::>.

.. u mnie zainteresowanie Japonią pojawiło się na początku tego roku, ponieważ jestem dość kompromisową dziewczyną i się przystosowałam do sytuacji chłopak = mangowiec. w sumie nawet trochę wcześniej, ale nie do tego stopnia, ponieważ zabrał mnie na takowe spotkanko już pół roku wcześniej. w 3city jest wielu zainteresowanych mangą anime i j-rockiem. nawet u mnie w szkole znam jeszcze jedną osobę... Wink

Nawet jedna ::)))).
Ciekawe ,jak to wyglada w Japonii... ^_-.

a w Japonii pewnie wszyscy myślą "a nasze japońskie to taki badziew, Zachodnie to jest coś" Razz

Nie ,chyba jednak nie ::)).
Biorac pod uwage jak wielki rynek jest w Japonii i to ,ze zespol moze sprzedawac nawet gaciorki z podpisami i nie wiem... mydla z wybitym logiem zespolu ::)) swiadczy o tym ,ze Japonczycy co najmniej lubia swoje rzeczy ::).

Nawiązując do pająków, to ja mam pająkofobię (nigdy nie wiem jak to się naprawdę nazywa, a-costam?) i jak zobaczyłam te fotki tych tamtych "milusińskich" to mi dech zaparło xD Kurcze, przed czymś takim to sie powinno ostrzegać a nie tak od razu wyskakiwać xD <joke> Swoją drogą nie rozumiem jak można hodować pająki.....